Reklama

Żywny przez trzy lata był nauczycielem muzyki na dworze księcia Kazimierza Sapiehy. Następnie przeniósł się do Warszawy, gdzie uczył gry na fortepianie. Dzięki związkom z księciem Sapiehą stał się bardzo cenionym nauczycielem i miał wielu uczniów, m.in Jana Białobłockiego, Dominika Dziewanowskiego, Tytusa Woyciechowskiego.

Był bliskim przyjacielem rodziny Chopinów, gościł w ich domu niemal codziennie, grywał z ojcem Fryderyka w wista. Spędzał z Chopinami święta, brał udział w rodzinnych uroczystościach. Serdeczny i poczciwy, traktowany był przez wszystkich jak członek rodziny. Uczył nie tylko Fryderyka, ale też jego siostry oraz pensjonariuszy Chopinów.

Reklama

Bywał przedmiotem żartów z powodu swego zaniedbanego, nieco staroświeckiego wyglądu. Chodził w przekrzywionej peruce i okularach, w zielonym surducie. Zażywał tabakę, posługiwał się starą niemczyzną i  zwracał się per pan do młodych chłopaków. Bardziej skrzypek niż pianista, rozkochany w Bachu. Wprowadzał do repertuaru młodego Fryderyka utwory Bacha, Haydna, Mozarta. Nauczył chłopca właściwego ułożenia rąk i odpowiedniego palcowania. Zawsze jednak pozostawiał mu sporo swobody. Pielęgnował w ten sposób indywidualizm młodego pianisty.

Szybko okazało się, że uczeń ma zadatki na geniusza. Doskonale opanowywał technikę i swobodnie improwizował. Jako dziecko komponował pierwsze marsze, polonezy i wariacje. Grywał w salonach warszawskiej arystokracji. Po sześciu latach regularnych domowych lekcji udzielanych Fryderykowi Żywny stwierdził, że niczego już więcej nie może przekazać swojemu podopiecznemu.

Chopin bardzo szanował i lubił swojego nauczyciela. W każdym z listów pisanych do rodziny z odległych stron pozdrawiał Żywnego. Również Żywny w korespondencji do Fryderyka dawał wyraz przywiązania i ogromnej sympatii. Chopin zadedykował mu, w podziękowaniu za lata nauki, swojego młodzieńczego Poloneza As-dur.

Fryderyk doceniał zdolności pedagogiczne swojego nauczyciela. W liście do rodziny, pisanym w 1829 r. podczas pobytu w Wiedniu, Chopin relacjonował: "Nikt mię tu za ucznia brać nie chce. Blahetka powiedział, iż się niczemu tyle nie dziwi, jak że ja się w Warszawie tego nauczyłem. Odpowiedziałem, iż z p. Żywnym i Elsnerem największy osioł by się nauczył".

Wojciech Żywny napisał wiele utworów na fortepian, skrzypce, a także utwory orkiestrowe. Komponował w stylu klasycznym, z wyraźnymi wpływami romantycznymi. Inspirowała go też środkowoeuropejska muzyka ludowa. Jednak niewiele prac Żywnego zachowało się do dziś.

Zmarł w 1842 roku, w wieku 86 lat, w obecności Ludwiki, siostry Fryderyka. Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

Monika Borkowska